netka

Dlaczego ludzie kochają harlekiny?

Wydawać by się mogło mało znanym faktem, że harlekiny czytają i piszą zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Choć najczęstszą grupą sięgającą po tego typu lekturę są kobiety w przedziale wiekowym 20 -35 lat i o dziwo z wykształceniem wyższym.

Jeśli mowa o harlekinie to z całą pewnością można stwierdzić, że jest to pewna odmiana literatury, ciężko bowiem nazwać ten typ lektury inaczej.

Dla harlekina istnieje pewien stereotypowy świat wartości, w którego skład wchodzą między innymi: miłość kojarzona z seksualnym pożądaniem, małżeństwo i rodzina, czy w końcu szeroko rozumiane bogactwo.

Jest to pewien obraz rzeczywistości nierozpatrywany w sposób mimetyczny.
Harlekiny stają się pewnym objawem, symptomem danej kultury. To już nie tylko tania opowiastka dla mas.

Czemu ludzie wyśmiewają się z harlekinów i jednocześnie tak do nich lgną?

Bo sami chcielibyśmy przeżyć taką przygodę, czy prowadzić tak bogate pod różnym względem życie. Która z Pań nie marzy o przystojnym, wysportowanym mężczyźnie gotowym zabić dla ukochanej? Który z Panów nie chciałby się znaleźć w objęciach seksownej i ponętnej kobiety?

Harlekiny pisane są prostym językiem, bez zbędnej terminologii i różnorodności słownictwa. W końcu autorzy są świadomi, że piszą dla mas, więc chcą dotrzeć do każdego.

Tego typu powieść mógłby napisać prawie każdy. Bo przecież większość z nas ma pragnienia czy fantazje, które chciałby zrealizować. Od dawna wiadomo, że pisanie jakichkolwiek teksów jest jedną z lepszych terapii. Pozwala wyzbyć się pewnych myśli, wizji etc. I wydaje się, że na tej teorii mogłaby opierać się książka przywołana w następnym akapicie.

Harlekin Grey

Czy gdyby wyłączyć z historii Christiana Greya fakt, że lubi wyżywać się seksualnie na kobietach przypominających mu biologiczną matkę, nie byłby on idealnym bohaterem do Harlekina? Historia E.L. James dotyka właśnie takiej granicy. Mamy pięknego, bogatego biznesmena i młodziutką studentkę. Kochają się, wydają pieniądze a potem biorą ślub i mają dzieci. Wypisz, wymaluj – istny świat wartości harlekina. Jednakże nie mogę tego potraktować tak powierzchownie, bo pod pokrywą ciągłego seksu rozgrywa się rodzinny dramat, problemy psychologiczne i cała masa innych, wręcz kryminalnych rzeczy.

Osobiście zostałam zmuszona do przeczytania tego typu powieści, ponieważ wymagał tego mój profesor. Przeczytałam harlekina („Miłość na drodze” Desire) jednym tchem, był prosty, obrazowy i bardzo baśniowy. Później doszłam do wniosku, że właśnie o to chodzi. Kobiety pracujące, zajmujące się domem, dziećmi, mężem i całą masą innych rzeczy potrzebują chwili relaksu, ucieczki do innego świata. A harlekiny umożliwiają im to w 100%. W dodatku prócz romantycznej miłości, odkrywa się również seksualność bohaterów, co jest kolejnym atutem.

Jedna z badaczek fenomenu harlekinów doszła do wniosku, że tego typu lekturę można potraktować dwojako. Po pierwsze zastosować teorię ucieczki, która jest formą dostarczenia zastępczych przeżyć emocjonalnych. Mówiąc prościej czytelnik doszukuje się w książce wartości nieobecnych w życiu. Po drugie, popularność harlekinów można tłumaczyć teorią instruktażu, czyli dostarczaniem wiedzy o rzeczywistości. Tego typu książka pomaga rozwiązywać problemy, pokazuje jak uporać się z trudnościami, pełni rolę podobną do wzorca działania baśni w życiu dziecka.

Harlekiny być może nie są górnolotną lekturą, alei też wcale nie mają takie być. Nie zmuszają nie do refleksji, nie trzeba ich dogłębnie interpretować, aby je zrozumieć. Wywołują u niektórych dreszcze, wypieki i wielką chęć na przeżycie takiej przygody. I niech tak zostanie. Świat bez harlekinów wydawałby się całkiem nudny.

 

  1. Ten artykuł to przykład na to, że studia do czegoś się w życiu przydają bądź są inspirujące.

 

Weronika Wójcik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *