Pamiętam, gdy jako mała dziewczynka oglądałam „Kubusia Puchatka” na kanale pierwszym telewizji polskiej. Nadchodziła pora wieczorynki. Byłam małym odbiorcą o szczególnie wysokich wymaganiach i raczej nie zachwycały mnie historie ze Stumilowego Lasu. Po wieczornej projekcji, starałam się zawsze przedłużyć chwilę…